Rola hormonów płciowych w stwardnieniu rozsianym
Barbara Anna Lewandowska1, Bartosz Bielecki2

Różnice biologiczne związane z dymorfizmem płciowym wpływają na wiele aspektów zdrowotnych, do których należą podatność na choroby, ich przebieg i rokowanie. Stwierdzono istotne różnice w częstości występowania i ciężkości przebiegu schorzeń neurologicznych, zwłaszcza o podłożu autoimmunologicznym, u kobiet i mężczyzn. Przyczyny obserwowanych rozbieżności są złożone, ale wyniki badań jednoznacznie wskazują na kluczową rolę hormonów płciowych. Wiadomo, że odpowiadają one za różnice w budowie ciała i narządów płciowych oraz zachowania seksualne kobiet i mężczyzn. Jednak uzyskane ostatnio dane kierują uwagę naukowców na wpływ hormonów płciowych również na funkcję układów odpornościowego i nerwowego, w szczególności mózgu i rdzenia kręgowego. Stwardnienie rozsiane to przewlekła choroba ośrodkowego układu nerwowego, która ponad dwukrotnie częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Etiopatogeneza choroby jest bardzo złożona i nie w pełni poznana, istotną rolę odgrywają w niej czynniki genetyczne i środowiskowe. W patologii stwardnienia rozsianego najważniejsze są trzy główne komponenty: zapalenie, demielinizacja i neurodegeneracja. Dotychczasowe badania wykazały znaczący wpływ hormonów płciowych męskich i żeńskich na każdy z nich. W badaniach – zarówno klinicznych, jak i eksperymentalnych – stwierdzono, że hormony płciowe mają silne działanie immunomodulujące, a zarazem neuroprotekcyjne i neuroregeneracyjne. Ważna wydaje się zwłaszcza rola w regeneracji mieliny. Ostatnie badania nad rolą hormonów płciowych w stwardnieniu rozsianym umożliwiły lepsze poznanie mechanizmów leżących u podstaw choroby. Dały także nadzieję na włączenie hormonów płciowych do zestawu narzędzi diagnostycznych (jako biomarkerów progresji i odpowiedzi na leczenie), a przede wszystkim – na wprowadzenie nowych, przełomowych form terapii.